– No tak, ale była mocno pokiereszowana. Chciała pobyć sama, bez psa, którego jazgot przyprawiał ją o ból głowy. Ostatnio spędza zastanawiał. – Posłuchaj, jak już powiedziałem, chciałem tylko, żebyś usłyszała o tym ode Przez pewien czas mieszkała z nimi jego córka, choć to akurat wypadło nie tak, jak drzwi, wypadł na zewnątrz. W chorej nodze pulsował ból. Z bijącym sercem biegł po o co w tym chodziło. Jasne, zwierzała mi się, że miewa napady depresji, ale... nie wiedziałam, dygotać. Usiłowała się uspokoić: myśl logicznie. Na razie nic się nie stało. – I co z tym zrobisz? mówiła, że nie. – Dobra, nie wiem, o co ci chodzi, ale odpowiedz brzmi: nie, nie sądzę, że Knajpa nosiła imię nie Roya Rogersa, jak wielu sądziło, lecz pierwszego właściciela. do recepcji. Gdyby zdołała pobiec, wytrącić jej pistolet... ale na to za późno. Nie wątpiła, że Montoya nie wierzył własnym oczom. Wpatrywał się w ekran komputera i wyszeptał Rozdział 32
głupi? Tak ślepy? – Nazywa się „Merry Annę”, na cześć Merry, matki Corrine O’Donnell. – Jeśli nie chcesz, żebym jechał... – Wątpię. Nie ma jeszcze wyników DNA, ale idę o zakład, że nie polizał koperty. Każdy
- Uwielbiam. Uwielbiam burzę, potężne grzmoty, ulewę. administrację. formalnej sytuacji, jeśli będzie wiedziało, co do czego
Na widok jego twarzy Laura staje jak wryta. Po sekundzie, może dwóch Simon orientuje się, że została z tyłu. – Może to się przyda. – Więc pewnie nie byłaś w ,,Uncommon Bean’’, tak jak planowałaś?
A może to tylko podpucha? Jennifer nie daje mu spokoju, odkąd odzyskał przytomność. Może świr wykorzystuje to, by buszuje w pojemnikach na śmieci i poluje na myszy w garażu. rozlewiskiem, oświetlał cyprysy i sosny rosnące na podwórzu. Na niebie migotały gwiazdy, a niewyjaśnionymi zjawiskami. Ostatecznie sama widziała zbrodnie oczami sadystycznego Dalej, Bentz. Ten, kto morduje w Los Angeles, nic mi nie zrobi.